No to jeszcze pozostając w tematyce "szpitalnej":
Weź pół funta korzenia
ślazowego, pięknie oskrobanego w kawałki. Wrzuć go w rądel i nalej pięć
kwaterek wody, gotuj przez kwdrans i przecedź przez blaszane sitko. Nalej w rądel, dodaj cukru trzy funty w kawałkach; smaż dopóki ulep niebędzie czysty i przezrzysty, poty póki mętny to nie dość przygotowany. Szumuj starannie w miarę jak piana nawierzch występuje. Gdy zdejmiesz z ognia wlej w ulep łyżkę wody z kwiatu pomarańczowego, dobrze zmięszaj, ponalewaj we flaszki, nie zatykaj aż zupełnie wystygnie. Trzymaj poziomo w piwnicy poustawiane.
A tak wygląda ślaz:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz