Krem francuzki z poziomkami

Nie mogę się doczekać poziomek.  Ale pomarzyć już można, dlatego z "Kuchmistrza polskiego" z 1856 roku:  

krem francuzki z poziomkami 
 
Ze dwa funty dojrzałych poziomek przepasuj przez sito na talerz, włóż tę piurę z poziomek w rądel, dodaj pół funta cukru sianego, kleju ugotowanego z czterech łutów i przecedź.
Śmietankę dobrze ubij miotełką: postaw poziomki z klejem na wodzie i mieszaj, wlej do tego śmietankę, wymieszaj spodem łyżką prędko, i wlej ten klej w formę, którą wprzód w lód postaw.
Po zastygnięciu, umocz formę w ciepłej wodzie, wyłóż na półmisek i daj na stół. 


"Praktyczny kucharz warszawski" zaś podaje krem poziomkowy lub malinowy:


Przetrzeć przez gęste sito malin lub poziomek tyle, a by było massy dwie szklanki, zmieszać z 3 białkami,. Pół funtem cukru i ubijać na zimnie aż zgęstnieje. Osobno ubić pół kwarty gęstej słodkiej śmietanki, zmięszać z poziomkową lub malinową massą, wlać sztam z 2 łutów żelatyny, wymięszac, włozyć do formy wylanej wodą, wysypanej cukrem i wynieść do piwnicy; wstawiwszy z foremką w naczynie z zimną wodą.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz