Czekolada na gorąco

Coś na dzień dziecka. Czekolada na gorąco według "Dworu wiejskiego":

Sposób gotowania czekolady. Chociaż chcesz mieć czekoladę na mleku, gotuj ją jednak na wodzie. Na cztery kawałki tabliczkę tylko przekraj do każdej filiżanki, drobniej siekana nie będzie tyle zawiesitą; nalej wrzącą wodą i w rądelku czystym trzy razy zagotuj. Gdy się o 1/3 część zmniejszy, dodaj śmietanki słodkiej i żółtko do każdej filiżanki, zakręć dobrze frulką w czekuladniczkę nalawszy. Wydaj póki masuje. Za każdą filżanką kręć frulką, ale do ognia nie dawaj, bo by się czekolada zwarzyła.

"Praktyczny kucharz warszawski" też podaje przepis na czekoladę:

Proporcya na dwie filiżanki od herbaty, dwie wązkie tabliczki, tak jak oddzielone bywają w funcie. Gdy sie rozgotują, rozbić i zaprawić żółtkiem ubitem bez cukru. Osobno ubić białko na tęgą pianę, zmieszać ją z miałkim cukrem i włożyć na wierzch filiżanki, mieszając potem z czekoladą.
Drugi sposób bez żółtek, na mleku albo na wodzie. Pół funta czekolady waniliowej utrzeć na tarce, wsypać do zagrzanego nieco kwarty mleka i trzymać na ogniu mieszając ciągle aż się zagotuje. Wtedy odstawić, nalewać w filiżanki a na wierzch kłaść po łyżce kremu ze słodkiej śmietanki. Czekoladę trzeba w rądlu osłodzić do upodobania.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz